wtorek, 4 października 2016

Reprezentacja Polski - faworyt czy przeciętniak?

       
Na jakim poziomie jest obecnie nasza reprezentacja? Czego od niej oczekujemy? Czy jesteśmy już w czołówce drużyn narodowych? Takie pytania zaczęły rodzić się od zakończenia Euro 2016 we Francji, gdzie Polacy doszli aż do ćwierćfinału. Jako, że mamy w zwyczaju szybko się "podpalać", ludzie uznali, że skoro był ćwierćfinał, to jesteśmy w ósemce najlepszych drużyn w Europie. Czy takie stwierdzenie jest słuszne? No powiedziałbym, że nie bardzo. Zgodzę się, że dobrze nam poszło, ale z czystym sumieniem muszę przyznać, że powinniśmy odpaść już w meczu ze Szwajcarią. Po grze Polaków, opartej głównie na bardzo dobrej defensywie ciężko obiektywnie ustawić ich w gronie najlepszych. Jak dobrzy więc jesteśmy?
          Patrząc na to ilu piłkarzy z naszej reprezentacji gra w dobrych klubach, można faktycznie zauważyć docenienie naszych rodaków przez zachodnie drużyny. Mamy Lewego w Bayernie, Milika w Napoli, Glika w Monaco, itd. Czy jest to wyznacznik siły kadry?  W pewien sposób tak, lecz spójrzmy na reprezentacje Holandii, w której grają bardzo znane nazwiska, cenione na rynku, a mimo to drużyna narodowa osiąga fatalne rezultaty. Reprezentacja Polski ma solidnych zawodników, chociaż moim zdaniem nie na każdej pozycji. Największy brak odczuwam na środku pomocy, brakuje nam kreatywnego, ofensywnego, grającego odważnie piłkarza, który byłby podpięty do linii ataku i łączył z nią formacje defensywne. Krychowiak nie jest w stanie sam rozprowadzać akcji i nigdy nie stanie się klasowym playmakerem. Zieliński natomiast nie pokazał jeszcze nic specjalnego. Tak samo nie przekonują mnie skrzydłowi. Grosicki i Błaszczykowski to solidni gracze, ale daleko im do topki. Najważniejsza jest jednak sama gra reprezentacji, taktyka, zgranie. Tutaj Polska jak wcześniej wspomniałem prezentuje się średnio, zwłaszcza w ataku. Brakuje płynnej gry piłką z przodu, nie wiadomo też, czy Pazdan i Glik zaliczyli turniej życia i ich forma nie zacznie spadać z każdym meczem.
         Podsumowując, uważam że naszej reprezentacji daleko do czołówki. Jesteśmy co najwyżej dobrym zespołem, jednak przyrównywanie nas do Hiszpanii czy Niemiec może nam tylko zaszkodzić. Z chłopaków trzeba zdjąć bezsensowną presję, dać im robić swoje. Mamy dobrego selekcjonera i oby nie brakowała chłopakom serca do walki, bo tym mogą nadrobić wszelkie braki.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie napisane :) Porównywanie ich do innych to nie najlepszy pomysł :/


    http://justynaksiazek.blogspot.com/
    LINK DO KANAŁU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro mamy być poważnie traktowani musimy się porównywać do tych lepszych :)

      Usuń